Piotrze, co ty wygadujesz? – śmieszne powiedzonka dyrygenta z prób
Uchwycić dźwięk i mlaskaniem języczka zmieniać sylaby
Panowie…
Może być buractwo, ale trzymajcie się rytmu
Panie w sukienkach, a panowie w krawatach
U Rafała załatwiamy wszystkie potrzeby
Do tego kawałka trzeba być lekko świrniętym
Otwórzcie się głębiej! jeszcze!
Panowie, mniej chuchando. Nie zrobiliście małej effatki
Musicie tu wykazać aktywność zniechęcającą
Śpiewamy to w sposób quasi nawiedzony!
To ma brzmieć jak francuska mucha!
Śpiewamy to jak lekko nawiedzony szajbus
Panowie! Zaśpiewajcie to jak gruba Murzynka…po prostu zaśpiewajcie
Panowie wyobraźcie sobie jak śpiewał to Abraham! – tylko, że Abraham był jeszcze silny w lędźwiach!
Dziewczyny to ma być najpiękniejsze „O” na świecie!Te dźwięki mają brzmieć jak wspomnienie po mgiełce sprzed 2 miesięcy
A wszystkie śpiewałyśmy? Bo było bardzo ładnie
Marta, nie krępuj się ludzką rzeczą jest błądzić, ludzką po nutach pisać
Dyrygent być zły jak ktoś nie zapisać
Wyżej o pół ćwiartki tonu
(Na końcu utworu) Wytrzymać do końca, nie szeleścić skrzydełkami. 3 sekundy martwe ciało, słup soli. Co ja mówię! Słup soli to nic przy tym, co mamy osiągnąć!
Artysta musi być człowiekiem nawiedzonym!
Śpiewamy jak dziecko dłubiące łyżeczką Monte
Tenory nie obniżajcie, bo nas wkopiecie w norkę krecią!
Musimy bardziej jeszcze ten dźwięk popieścić
Tu już trzeba dziewczyny japę rozedrzeć
Te, które śpiewają to nie śpiewają, bo i tak nie śpiewają – logiczne prawda?
Nieźle! Ale was nie słyszę
Efekt krecia – dziwi się, bo wyszedł na świat i wącha kwiatki. Pogodny, świetlany krecik. Kretek – aniołek
Jacenty i Boguś – konfigurację ustalcie sami. Ważne, żebyście byli razem
To ma być jedna wielka maszyna do robienia dźwięku – taka HIPERKATARYNA
I widział Bóg, ze to co stworzył: narciarów, piechurów, chórzystów… – było naprawdę dobre!
Trzeba jeszcze raz powtórzyć, żeby zażarło
przy frazie „niewypowiedziany” zaiste oddech wymienny
(Do spóźnionych 2 tenorów):
Proszę, żeby czas inicjacji do próby był jak najmniej bolesny
A teraz szaleństwo, karnawał!
Oczyść swe nozdrza Michale i dmij jak bawół!
W tym momencie MEGA KLACZ! Always klacze!
Brać ode mnie oddech, pot, wszystko ode mnie brać! Panowie bierzcie ze mnie!
Czuję, że to jest gęste, jakbyście śpiewali w wielkiej kadzi z kisielem
Dzisiaj przy wieczornej herbatce, bawarce, soku, czy przy zapachu mężczyzny proszę jeszcze przykuć ten tekst
(Do pań):
Panowie stawiają, a my dochodzimy!
Jeśli będziecie to robić (śpiewać – przyp. red.) po 5 porcjach sernika to nic z tego nie będzie